Cichną już głosy dotyczące mojego ostatniego wpisu. Jeśli nie czytałeś, sprawdź koniecznie i pamiętaj o komentarzach. Na zachętę dodam, że pojawia się tam straszny i obrzydliwy gender.
Tymczasem zbieram siły i przygotowuję się do cyklu, który od dawna chodził mi po głowie. Myślę, że to jest odpowiedni moment na jego rozpoczęcie. Wywiady ze zwykłymi ludźmi, zwykłymi tylko z pozoru. Peleton rozpoczyna osoba, której się czasem boję, mimo, że sporo wódki wypiliśmy.
Jak to się mówi: Kto boi się wilków, nie powinien chodzić do lasu. Zebrałam się w garść i poszłam.
Jak to się mówi: Kto boi się wilków, nie powinien chodzić do lasu. Zebrałam się w garść i poszłam.
Za dziecka chciał być terrorystą. Potem księdzem. Piłkarzem też chciał zostać i w sumie nadal jest chętny na kontrakt od FC Barcelony. Pół żartem, pół serio o robieniu kultury z sensem.
Jeszcze w tym tygodniu.
Jeszcze w tym tygodniu.
autor: Dustin Scarpitti |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz