środa, 25 lutego 2015

Kto boi się wilków, nie powinien chodzić do lasu. Byłam w lesie

Cichną już głosy dotyczące mojego ostatniego wpisu. Jeśli nie czytałeś, sprawdź koniecznie i pamiętaj o komentarzach. Na zachętę dodam, że pojawia się tam straszny i obrzydliwy gender. 

Tymczasem zbieram siły i przygotowuję się do cyklu, który od dawna chodził mi po głowie. Myślę, że to jest odpowiedni moment na jego rozpoczęcie. Wywiady ze zwykłymi ludźmi, zwykłymi tylko z pozoru. Peleton rozpoczyna osoba, której się czasem boję, mimo, że sporo wódki wypiliśmy.
Jak to się mówi: Kto boi się wilków, nie powinien chodzić do lasu. Zebrałam się w garść i poszłam.

Za dziecka chciał być terrorystą. Potem księdzem. Piłkarzem też chciał zostać i w sumie nadal jest chętny na kontrakt od FC Barcelony. Pół żartem, pół serio o robieniu kultury z sensem.

Jeszcze w tym tygodniu.

autor: Dustin Scarpitti 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu