niedziela, 15 września 2013

Gryzipiórki, żurnaliści i państwo redaktorzy

W moje ręce, na swoje chyba nieszczęście, trafiła Gazeta Brzeska. Wydawany od 23 lat, bezpłatny dwutygodnik w nakładzie 5 000 egzemplarzy. 


W brzeskich mediach brakuje mi dziennikarzy i redaktorów z prawdziwego zdarzenia. Ten niedostatek rzuca się w oczy, rani serce a mózg doprowadza do szału. Wszędzie byli politycy, byli radni, byli dyrektorzy, byli prezesi, byli rzecznicy prasowi. W tym miejscu zatrzymam się na chwilę i sięgnę po Numer 17 z 11. września br. Cytaty pochodzą z tzw.  jedynki czyli pierwszej strony.

Wszystko odbyło się w poniedziałek 2 września br. Dziewiątka uśmiechniętych od ucha do ucha radnych już po raz kolejny w tym roku wyciągnęła pieniądze z naszych portfeli, drastycznie podnosząc opłatę śmieciową. 
Czyta się jak dobry kryminał.... 

Już wkrótce za śmieci posegregowane nie zapłacimy jak dotychczas: 10, 20, 30 i 31 (odpady segregowane) i 45 zł (odpady niesegregowane), lecz jak pisze panoramiczny organ prasowy burmistrza finansowany z naszych podatków "...dzięki wspólnej pracy niektórych radnych i burmistrza (którego pomimo podobno walącego się budżetu, jak zwykle zabrakło na ostatnich "śmieciowych" częściach sesji), podjęta została kompromisowa uchwała, która pozwoli uniknąć drastycznej podwyżki..." a opłaty "niewiele wzrosną".
Korektor i wydawca muszą bardzo nie lubić autora tekstu, skoro pozwolili mu na takiego molocha na pierwszej stronie.  

Z drugiej strony, jeżeli burmistrz płaci, to wymaga od służalczego redaktora bezwzględnej lojalności i w takim układzie, niczym w PRL-u, rzeczywistość przedstawiana jest jak władza wymaga. Szkoda tylko, że za tę manipulację płacą mieszkańcy Brzegu, gdyż te środki można było wykorzystać efektywniej, np. na gospodarkę odpadami. A tak, burmistrz już nie musi zaciskać pasa właśnie dzięki tym "myślącym i rozumiejącym" radnym. 
Jest postęp- są tu aż 3 zdania. Ponadto pojawiły się bogate opisy i porównania.  Czytamy dalej:

Podczas opiniowania uchwały w komisji podnieśli rękę za zaproponowanymi w projekcie z 9 sierpnia br. przez Huczyńskiego (burmistrza- przyp. MK) zmianami, chyba najwyższymi opłatami w Polsce rzędu 25, 50, 74, 99 zł (odpady segregowane) i 36, 76, 112 i 150 (odpady niesegregowane) odpowiednio za 1, 2, 3 i 4 i więcej osobowe gospodarstwa domowe. Te liczby to horrendalne kwoty, stawki, podobne jak ich autor, oderwane od brzeskiej rzeczywistości, ale jak widać zyskały one aprobatę ww. 3 radnych.
Uff, nie jest łatwo przepisać takiego kolosa. Korektor chyba jest na urlopie. 

Zanim zacznę się zżymać na autora, muszę już skończyć. Tekst napisał radny Rady Miejskiej Brzegu, Jacek Niesłuchowski. Tekst wydrukowano na żółtym tle, z ogromnymi zdjęciami radnych "winnych" podwyżki i cudnym tytułem Śmieciowi radni.

Dlaczego na pierwszej stronie nie umieszczono rzetelnego dziennikarskiego tekstu o podwyżce cen opisującego dokładnie całe wydarzenie łącznie z konsekwencjami, a dopiero na kolejnych stronach komentarze? 

Kolejna zagwozdka: redaktor kwartalnika literackiego, dziennikarz lokalnej gazety i portalu jest jednocześnie asystentem Starosty ds. kreowania wizerunku i rzecznikiem prasowym starostwa powiatowego. To, że skupia się na kulturze jakby nie rozgrzesza go w moich oczach. Dla mnie występuje konflikt interesów. Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko. 

Takie sytuacje psują dziennikarstwo i wyrabiają złą opinię mediom. Cierpią na tym media, a najbardziej te lokalne, które są przecież najbliżej mieszkańców i spraw ich dotyczących. 

O Gazetę Brzeską musiałam niemal walczyć z emerytami. Rozeszła się w kilka minut. To chyba świadczy o jej popularności. Jeśli dalej będzie pielęgnowane takie dziennikarzenie, to stworzymy pokolenie głupców, którzy nie będą w stanie zrozumieć i odnaleźć się w otaczającym ich świecie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu